Witam.
Dzisiaj postanowiłam napisać o tym co mnie wkurza jest tego trochę. Pozwólcie, że je wymienię.
1. Rowerzyści na chodniku. Ci wkurzają mnie okropnie. Jeśli nie ma ścieżki rowerowej można jechać chodnikiem, ale trzeba uważać na pieszych. Inaczej ma się sprawa gdy tuż obok jest ścieżka rowerowa, a rowerzysta jedzie chodnikiem. Zwrócić mu uwagę, że jedzie chodnikiem, a obok jest trasa przeznaczona do jazdy rowerem to jeszcze ma pretensje, że zwraca mu się uwagę.
2. Kolejna kwestia, która mnie wkurza to psy biegające po osiedlach bez kagańca i bez smyczy. Są to w dodatku agresywne psy i atakują ludzi. Sama byłam świadkiem takiego zdarzenia. Szłam z dziećmi ze sklepu zza bloku wyszedł pies. Mały kundel. Bardzo agresywny. Zaczął atakować mojego syna. Próbowałam go odgonić, ale on atakował jeszcze bardziej. Poszedł jakiś facet złapał go za skórę na karku i coś mu tłumaczył, a potem znów go puścił wolno. Zadzwoniłam na 112 i zgłosiłam sprawę. Przyjechali i jeździli po osiedlu. Nie wiem czy gościa znaleźli. Kochani jak macie czworonogi to zakładajcie im kaganiec i smycz jeśli są agresywne. Chyba lepiej zapobiegać niż leczyć. Co będzie jak taki agresywny pies kogoś ugryzie?
3. Psie kupy na trawnikach. Kolejna sprawa, która nie daje mi spokoju. Tak ciężko jest posprzątać po swoim pupilu? Pies sam po sobie nie sprzątnie. Ktoś musi to za niego zrobić niestety.
4. Małolaty które wiedzą co jest najlepsze dla ich rodziców. Znam taką jedną małolatę, której wydaje się, że wie co jest najlepsze dla jej matki. Za wszelką cenę próbuje ułożyć życie matce. Każdy partner matki jest zły. Czy to dzieci wybierają rodzicom partnerów życiowych? Czy rodzic nie może być szczęśliwy? Czy liczy się tylko szczęście dziecka? Może warto zastanowić się nad tym kochani młodzi. Może wasz rodzic całe życie Wam poświęca żeby zaspokoić wasze potrzeby? Czasami warto się zastanowić nad tym czy mój rodzic nie musi być szczęśliwy?
5. Fałszywy przyjaciel. To piąta rzecz, która mnie wkurza. Wszystko jest ładnie pięknie gdy wszystko się układa. Wtedy fałszywy przyjaciel jest z nami. Czasami nawet wchodzi nam w dupę. Mieliście tak? Inaczej ma się sprawa gdy pojawi się problem. Okazuje się kto zasługuje na miano przyjaciela, a kto nie. Znam przypadek z życia wzięty młody chłopak oskarżony o gwałt przez byłą dziewczynę. Ci najwięksi przyjaciele, którzy się za nich uważali uwierzyli jej. Jego pogrążyli. Skazali go zanim został skazany przez sąd. Naszczęście sąd go uniewinnił bo nie było dowodów. Sprawa ta pokazała kto jest jego przyjacielem, a były to nie liczne osoby.
Kochani to pięć rzeczy, które naprawdę mnie wkurzają. Pozdrawiam kończę bo ostatnio się rozpisuję. Pa kochani do następnego wpisu.