28/06/19

Dziękuję kochani czytelnicy,że czytacie mojego bloga.

Witam.


Dzisiejszy wpis na blogu będzie dla mnie chwilą prawdy. Otóż mam do Was kilka pytań.
Piszę dla Was już kolejny rok. To jest prawie trzy lata. Tak naprawdę nie wiem co myślicie o tym pisaniu? Czy Wam się podoba czy nie? Może powinnam coś zmienić? Czy może jest wszystko ok?


Kochani piszcie śmiało. Wasza krytyka i uwagi są dla mnie bardzo ważne. W końcu to dla Was go piszę. Gdybym wiedziała, że nikt go nie czyta nie robiłabym tego. Widzę,że go czytacie po liczbie wyświetleń mojego bloga zaraz po dodaniu wpisu na niego.
Dziękuję kochani ,że czytacie to co napisze choć czasem jest to bez sensu. Ja tak czasami uważam. Wy możecie myśleć coś zupełnie innego.


Proszę o szczere opinie. Nawet słowa krytyki przyjmę z pokorą i postaram się coś ulepszyć.
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego wpisu. Pa kochani czytelnicy.

Ps jesteście kochani.

27/06/19

Czy Ukraina ma inne prawa w Polsce?

Witam

Dzisiaj wpis z życia wzięty. Jestem na etapie zmiany pracy. W tej firmie, w której teraz pracuję jestem do końca czerwca. Od pierwszego lipca mam zacząć pracę w innej firmie.
Byłam robić badania wstępne. I tu zaczęło się piekło. Wyczekałam się w rejestracji na to żeby otrzymać kartę i pójść na badania to jeszcze przy gabinetach musiałam czekać.

To co się tam działo to masakra. Trzeba zająć kolejkę do kilku gabinetów. Ja miałam badany słuch,EKG i glukozę w jednym potem był neurolog i okulista. Przy gabinecie okulisty zaczął się cyrk. Pytałam kto ostatni ,żeby zająć sobie kolejkę przede mną był jeden młody chłopak . Potem wszedł jakiś młody chłopak zza wschodniej granicy. No może był za tym młodym chłopakiem. Ok. Tylko ,że za tym z Ukrainy moment znalazło się pięć osób. Masakra! Mam wrażenie jakby oni byli ponad prawem. Jakby ich polskie prawo i kolejki nie obowiązywały. Dla mnie jest nie do pomyślenia żeby wpychać się przed kogoś . Gdy już weszłam do gabinetu okulistycznego lekarz okulista powiedziała,że Ukraińcy tak mają że wchodzą całą bandą.
Porażka. Jednym słowem porażka.


Na dzisiaj to tyle kochani. Pozdrawiam i do następnego wpisu.

26/06/19

Upały

Witam


Dzisiaj wpis o upałach których mam już serdecznie dosyć. Jest tak gorąco,że nie ma czym oddychać. Masakra. Lubię ciepło,ale nie powyżej 34° C.


Nie wiem jak dla Was kochani czytelnicy,ale dla mnie jest to męczące. Tym bardziej dlatego, że pracuje w pomieszczeniu klimatyzowanym. Wychodzę z firmy i cały ten skwar bucha na mnie. Masakra. Nie wiem jak Wy,ale ja w taką pogodę jestem umierająca.


Wszystko wysycha przez te upały wszystko wysycha. Jest tak sucho , że trawa na trawnikach jest żółta nie zielona. Mogłoby trochę deszczu spaść byłoby czym oddychać.


Macie kochani jakieś wypróbowane sposoby na upał? Jak wy je znosicie?


Pozdrawiam. Do następnego wpisu.

25/06/19

Trochę faktów o mnie

Witam kochani.


Dzisiaj będzie wpis na życzenie czytelnika. Po dodaniu  mojego wpisu na Facebooku poprosił mnie żebym napisała coś o sobie. Nigdy nie lubiłam mówić o sobie , o innych wcale,ale ok postaram się coś napisać .



Otóż urodziłam się w małej miejscowości Osięciny koło Włocławka w woj. kujawsko-pomorskim. Osiem lat mieszkałam na wsi. Fajnie było. Fakt , że wszędzie było daleko podobało mi się. Do szkoły miałam prawie dwa kilometry. Nie narzekałam jeździłam rowerem w towarzystwie dwóch chłopaków. Pamiętam ,że jeden z nich miał na imię Paweł,a drugi Krystian.
Gdy miałam osiem lat tata sprzedał gospodarstwo i kupił dom we Włocławku. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić. W mojej starej szkole było tylu uczniów co w mojej obecnej klasie . No prawie w szkole w Konarach było nas wszystkich pięćdziesięcioro,a  we Włocławku w klasie trzydzieścioro. Trochę mnie to przygniatało. Nie umiałam się odnaleźć na początku. W końcu się przyzwyczaiłam i było ok.
Po skończeniu podstawówki poszłam do szkoły zawodowej. Na krawcową. Wszyscy zachęcali mnie bo to taki wspaniały zawód. Posłuchałam ich. Na początku chodziłam prywatnie ,ale opętał mnie leń i przestałam chodzić. No ale jakiś zawód trzeba mieć . Poszłam więc do normalnej szkoły zawodowej gdzie przez cały czas trwania nauki szyłam rękawiczki robocze. To dopiero była masakra ! To ciągle prócie poprawianie. Szok ! Po skończonej szkole zarejestrowałam się PUP we Włocławku. Dostałam wprawdzie kilka propozycji pracy w zawodzie ,ale zawsze słyszałam jedno. Brak wymaganych kwalifikacji zawodowych. W zawodzie przepracowałam ledwie tydzień .
W wieku dziewiętnastu lat straciłam kogoś bardzo ważnego. Moją ukochaną siostrę i przyjaciółkę. W wieku szesnastu lat zmarła na nowotwór żołądka. Bardzo to przeżyłam. Strasznie mi jej brakowało. Chociaż są osoby ,które twierdzą inaczej. Często jeździłam do babci na wieś.


Tam spotkałam kogoś kto zniszczył mi życie. Do dziś mam uraz psychiczny do tego człowieka.

Jakiś czas później poszłam do LO. Skończyłam liceum. Po liceum zaczęłam pracować w sklepie z tanią odzieżą. Później były firmy kredytowe, ubezpieczenia i praca na słuchawce w T-MOBILE w Toruniu. Codziennie rano autobus woził grupę ludzi do pracy w Toruniu i po skończonej pracy odwoził z powrotem do Włocławka. Niestety z tej pracy musiałam zrezygnować bo moje starsze dziecko nie chciało się uczyć i chodzić do szkoły .
W między czasie wyprowadziłam się z Włocławka do Szczecinka. Miasto fajne. Podobało mi się tylko nie wszyscy mieszkańcy są spoko. Szybko pożałowałam tej decyzji i wróciłam do Włocławka.


Dziś mieszkam w Łodzi. Gdyby ktoś powiedział mi , że wyjadę z Włocławka do Łodzi wyśmiałabym go. Jak to mówią serce nie sługa rozkazać mu trudno. Mieszkam tu ładnych parę miesięcy. Mam pracę . Mam super rodzinę. Męża dzieci. Syn jest ze mną w Łodzi. Córka we Włocławku. Jest dorosła na już dziewiętnaście lat. Pamiętam jeszcze nie tak dawno była małą dziewczynką. Jak ten czas leci. Myślę że to byłoby na tyle o mnie. Musicie przyznać że się rozpisałam.

Pozdrawiam wszystkich moich kochanych czytelników. Piszcie śmiało kochani o czym chcecie czytać  na moim blogu. Pa kochani do następnego wpisu.

06/06/19

Las przy blokach

Witam


Dzisiaj poruszę temat trawy pod blokami. Mieszkam na osiedlu gdzie trawa rośnie tak wysoka ,że niektórym ciężko to sobie wyobrazić. Czy tak powinny wyglądać trawniki?
Wydaje mi się ,że tak nie powinno być. Taki trawnik to wizytówka miasta i osiedla.


Trawniki wyglądają jak las. Czemu las? Otóż dlatego,że małych psów czy ptaków w niej nie widać. Na tej podstawie twierdzę,że mamy las pod blokami.


Co wy kochani o tym myślicie? Czy trawa na trawnikach powinna mieć kłosy? Czy nie powinna być ścięta?
Pozdrawiam i do następnego wpisu.

Park Staromiejski zwany też Parkiem Śledzia

Witam w poprzednim wpisie pisałam że przedstawię wam Park Poniatowskiego ale nastąpiła zmiana planów.  Dzisiaj napisze coś na temat Parku St...