31/08/19

Wpis sprowokowany komentarzami pod moimi zdjęciami

Witajcie kochani

Dzisiejszy wpis kieruje do jednej konkretnej osoby. Ta osoba komentuje moje zdjęcia, mimo że nie mam jej w znajomych.

Nie lubię jak ktoś udaje przyjaciela, a potem jak ktoś popełnia błąd i z tego powodu ponosi konsekwencje,które nie są przyjemne w skutkach odwraca się i dookoła rozpowiada różne rzeczy. Ta osoba wie co mówi i do kogo.
Świadkowie Jehowy stosują zasadę ,że wykluczają ze swojej społeczności zatwardziałego grzesznika,który tkwi w grzechu i nie okazuje skruchy. Ale taki wykluczony to jeszcze nie odstępca. Tym bardziej jeśli chodzi regularnie na zebrania chrześcijańskie i modli się regularnie do Boga o wybaczenie.

Nie lubię tego rozdrapywać na forum bo to nie jest powód do dumy. Osoba o której mowa w tym wpisie zaczyna działać mi na nerwy. I to bardzo ja nie chcę być złośliwa bo nie tak mnie rodzice wychowali ,ale widzę ,że niektórzy Świadkowie Jehowy tacy są. Nie lubię wścibskich ludzi, a ta osoba ,która rozpowiada różne rzeczy na mój temat jest złośliwym świadkiem Jehowy.

To nie sztuka nazywać się Świadkiem Jehowy. Może lepiej jest się zastanowić zanim się coś powie. Ta osoba ,która rozgłasza wszem i wobec o moim wykluczeniu z organizacjacji  Bożej sama kiedyś była wykluczona,a tego nie powie. (Sama się kiedyś przyznała ) . Nie rozumiem takich ludzi. Naprawdę nie rozumiem. Bolą takie komentarze. Tym bardziej jeśli ktoś nie zna Cię do końca , nie wie co przeżywasz ,a komentuje.
Sorry kochani czytelnicy,że tak się rozpisuję
ale musiałam poruszyć ten temat. Tak kochani nie jestem Świadkiem Jehowy za błąd ,który popełniłam,ale to nie znaczy ,że jestem złym człowiekiem,którego trzeba skreślić . Każdy popełnia błędy pomaga nam w tym nasza niedoskonałość odziedziczona po naszych prarodzicach Adamie i Ewie.

Mam nadzieję ,że nie odwrócicie się ode mnie. Nadal będziecie czytać moje wpisy na blogu. Mam cichą nadzieję,że wybaczycie mi,że nie powiedziałam Wam prawdy o mnie do końca. Uwierzcie kochani,że nie ma się czym chwalić. To nie jest żaden powód do dumy. Ci, którzy znali mnie jako świadka Jehowy mogę powiedzieć,że w niczym się nie zmieniłam ,cały czas jestem tą osobą co przed wykluczeniem. Mam cichą nadzieję, że już niedługo nim będę .

Kończę mój wpis i dzięki za wyrozumiałość. Kocham Was całym serduszkiem kochani czytelnicy. Życzę Wam udanego weekendu. Do następnego wpisu. Papa kochani

30/08/19

Wpis na spontanicznie!

Witam.



Dzisiaj wpis na temat pogody. Jak udało się wszystkim zauważyć dotarła do nas fala upałów. Skwar jest tak duży ,że nie da się wytrzymać.
Wiem,że niektórzy kochają upały i w taką pogodę czują się jak ryby w wodzie. Są jednak takie osoby,które kochają chłodniejszą pogodę. Ja się zaliczam do tej drugiej grupy ludzi. Nie nienawidzę upałów. Wolę umiarkowane temperatury.


Jak wy macie kochani? Lubicie upały? Czy raczej chłodniejsze temperatury?
Jeśli o mnie chodzi gdy słyszę tropikalne upały zaraz zaczynam się bać że mogą przyjść nawałnice. Burze niosące za sobą ogrom zniszczeń. Tropikalne upały mają takie następstwa, że dochodzi do zniszczeń ,często są to zniszczenia niekiedy domów mieszkalnych ,a co za tym idzie wielu strat.

Dzisiaj kończę ten wpis na spontanicznie. Nie mam głowy na pisanie. Od tych temperatur powyżej 30° C głowa mnie boli. Ta pogoda jest dla mnie męcząca. 


Do następnego wpisu

27/08/19

Nie narodzone dzieci. Poronienie i aborcja.

Witam kochani.

Pomysł na ten wpis zbudził się pod wpływem impulsu. Siedziałam w domu i słuchałam muzyki w telefonie. Niby nic muzyka jak muzyka leciała. Niby nic nadzwyczajnego.
W końcu doszło do piosenki zespołu DKA  "Historia nienarodzonego dziecka" , piosenka jest o tym jak dziecko przeżywa aborcję.

Wiem,że każdy decyduje o sobie. Słuchając tej piosenki poczułam ukłucie w sercu. Są matki, które bez żadnych skrupułów gotowe smsy zabić własne dziecko. Dla mnie to nadal ciężka sprawa. Są takie dni ,że wyć mi się chce. Dla mnie moje poronienie to nadal świeża sprawa, mimo że od tamtej pory minęło już pięć miesięcy jak słyszę o aborcji otwiera mi się nóż w kieszeni mimo że go nie noszę.

Nie rozumiem dlaczego niektóre dziewczyny są tak nieodpowiedzialne. Przecież lepiej jest się zabezpieczyć niż potem myśleć aborcji.
Może warto pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu? Mam tu na myśli młode dziewczyny. Niektóre kobiety chcą mieć dzieci,a nie mogą. Inne znów zabijają. Do czego zmierza ten świat ?
Kochani  kończę na dziś bo dla mnie to bolesny temat. Sprawa,która jeszcze się nie zagoiła. Moje poronienie to bolesna sprawa.  Gdy o tym myślę po policzkach płyną mi łzy. 


Boli mnie to ,że nigdy nie dowiem się tego czy moje dziecko było chłopcem czy dziewczynką. Może to być dla Was dziwne ,ale czasem myślę czy nie lepiej było by gdyby urodziło się martwe. Żebym mogła wziąć je chociaż na rękę. Mogłabym wtedy je pochować. Zrobić jakiś pogrzeb.  Miałoby jakieś imię ,a tak nic lipa. Bolesne jest to ,że niektóre kobiety zabijają nienarodzone dzieci. Inne  biją niemowlęta doprowadzając do ich śmierci.

Do następnego wpisu. Pa.

24/08/19

Tragedia w górach

Cześć wszystkim.

Dzisiaj poruszę temat dwóch tragedii , którymi żyją media. Jedna z nich to na własne życzenie. Mam na myśli śmierć Piotra Woźniaka-Staraka. Powinien być z żoną ,a nie pływać po nocy z jakąś lalą.

Druga tragedia moim zdaniem bardziej ważna . Przecież po wylądowaniu atmosferycznym w Tatrach zginęły cztery osoby, kilkaset zostało rannych. Media jakoś mało o tym trąbią. O śmierci Staraka ciągle coś mi wyskakuje na Facebooku. Czy to takie ważne ? Na pewno to duża tragedia dla rodziny . Wiadomo śmierć bliskiej osoby ,ale czy warto o tym tak się rozpisywać? Dla to bez sensu.
Rodziny osób, które zginęły pod Giewontem też przecież są w rozpaczy. Też przeżywają śmierć najbliższych, ale o nich się nie powie . Lepiej ciągle pisać co czuje żona Staraka. Tylko po co ? Czemu to się tak nagłaśnia ? Bo to osoby publiczne? Nie jest to trochę bez sensu? Czy zwykli ludzie inaczej przeżywają śmierć najbliższych? Nie sądzę!

Może Was kochani czytelnicy zdziwiło ,że porównuję te dwie różne sprawy ,ale bulwersuje mnie faworyzowanie osób publicznych. Rozumiem,że są sławne itp,ale po co tak wyróżniać ludzi. Czy osoby sławne są lepsze niż te nie sławne?


Pa kochani czytelnicy i do następnego wpisu.

22/08/19

Trochę historii

Witam.

W ostatnim czasie pisałam ,że nie mam pomysłów na bloga. Kochani była ciemna noc leżałam już w łóżku. Zaczęłam czytać wpisy na moim blogu. I tak zrodził się pomysł na dzisiejszy wpis.

Otóż jak pamiętacie mój pierwszy wpis dodałam 14/11/2015 czyli prawie cztery lata temu. Właściwie nie można tego nazwać wpisem. Kilka zdjęć dodałam. Zdjęć ,które robił wtedy mój pięcioletni synek.

Od tamtej pory dużo się w moim życiu zmieniło. Zmieniło się moje życie. W tamtym okresie byłam zakompleksioną szarą myszką,która nie dawała sobie rady w życiu. Samotną matką,która myślała,że nic już w życiu jej nie spotka. Tak wtedy  myślałam.

Po nieudanym związku  z ojcem mojego syna straciłam wiarę w mężczyzn. Dla mnie wszyscy byli tacy sami.

Jednak od tamtej pory moje życie się zmieniło. Po pierwsze spotkałam miłość mojego życia. Po drugie wyjechałam z mojego rodzinnego Włocławka do zupełnie obcego mi miasta Łodzi. Na początku bałam się,że się w Łodzi nie zaaklimatyzuję. Jakże się wtedy myliłam.
Teraz mam wspaniałego męża i super rodzinę . Prace też mam dobrze płatną. Mimo to nie czuje się szczęśliwym człowiekiem. Zapytacie czemu? Praca mnie nie satysfakcjonuje. Niby dobra kasa z tego jest . Ale cóż z tego jeśli nie cieszę się z tego ,że ją mam. Swoją pracę trzeba lubić . Czy ja lubię swoją? Chyba nie. No ale cóż czasem nie co się lubi. Trzeba pracować bo mieszkanie samo się nie opłaci .



To na tyle o moim życiu. Pozdrawiam Was kochani. 15/11/2019 będziemy świętować czwarte urodziny mojego bloga. Pa kochani czytelnicy do następnego wpisu.

18/08/19

Pomysłu brak

Cześć kochani.

Ostatnio brak mi pomysłu na bloga. Nie wiem zupełnie o czym pisać. Przepraszam Was ,że na razie nie będę niczego dodawać. Mam nadzieję,że wybaczycie mi ten brak twórczości.
Jak tylko będę miała jakiś pomysł wrócę do Was. Będziecie oczywiście o tym poinformowani.


Zdjęcia na bloga mam ,a nie mam pomysłu na treść bloga. Mam nadzieję,że wybaczycie mi to.
Pamiętajcie ,że zawsze możecie zaproponować jakiś temat.

 Może Was coś nurtuje? Jest coś o czym chcecie przeczytać? Zawsze możecie podsunąć mi jakiś pomysł. Śmiało piszcie co Was nurtuje. O czym chcecie czytać na moim blogu. Obiecuję,że poruszę każdy temat.




Teraz bardzo serdecznie Was pozdrawiam. Do kolejnego wpisu. Mam nadzieję ,że szybko to nastąpi. 

17/08/19

Dzisiejszy świat totalna znieczulica.

Witam.

Kilka dni temu szłam do lekarza. Przechodziłam koło szpitala im. Rydygiera w Łodzi. Wspomnienia wróciły. Wiem,że to dziwne dla niektórych,ale we mnie to wszystko się nie zagoiło.

Ktoś może powiedzieć,że rozdrapuje rany. Ktoś inny może stwierdzić,że czwarty tydzień ciąży to nie dziecko. Dla mnie to był jednak mały człowiek,a nie zlepek komórek.

Mimo ,że od tamtej pory minęło pięć miesięcy dla mnie jest to ciężki okres. Najbardziej boli mnie gdy słyszę o śmierci jakiegoś dziecka. Śmierci dziecka z rąk rodziców. Dla jest to nie do pomyślenia.


Nie wiem czemu tak jest ,że coraz więcej dzieci ginie z ręki rodziców. Czy ludzie pozbawieni są jakichkolwiek uczuć? Czy to prawda jak twierdzą niektórzy dzieci rodzą się dla 500+ ? Czy tylko po to są w dzisiejszym świecie ludzie potrzebne rodzicom?


Dziecko ma uczucia. Potrzebuje miłości. Miłości rodziców,którzy będą je kochać . Kochać zawsze w każdej sytuacji.
Czy musi na świecie panować taka znieczulica? Bądźmy wrażliwi na ludzką krzywdę. Zwłaszcza dzieci i zwierząt. Dzieci to bezbronne osoby zarówno jak i zwierzęta są bezbronnymi stworzeniami. Kochani nie bądźmy nie czuli na cudzą krzywdę. Reagujmy. Co by było gdyby to Was kochani dotknęło? Czy nie chcielibyście ,żeby ktoś zareagował na Waszą krzywdę? Czy nie oczekiwalibyście pomocy?


Kończę kochani ten wpis. Pozdrawiam do następnego.

14/08/19

Wrzesień już niedługo.

Witam

Wrzesień już niedługo. Pierwszego września powrót do szkoły. Jak u Was kochani przygotowania do szkoły ? U nas trochę strachu jak to będzie? Czemu tak piszę? Od września zaczynamy naukę w nowej szkole.


Do tej pory chodziliśmy do szkoły podstawowej nr 20 we Włocławku. Od września zaczynamy naukę w szkole podstawowej nr 3 w Łodzi. Nie wiem jacy są tu nauczyciele czego wymagają.

Tak przy okazji pozdrawiamy nauczycieli ze szkoły podstawowej nr 20.

Mam nadzieję że wszystkie dzieci już wyprawki mają kupione i czekają na powrót do szkoły .
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia. Do następnego wpisu.

11/08/19

Pustka totalna. Nie wiem o czym pisać na blogu.

Hej kochani

Witam Was w to niedzielne popołudnie. Jak Wam minęła ta nie niedziela?

U mnie normalnie. Nie o to tu jednak chodzi. Ostatnio mam pustkę w głowie i nie wiem o czym pisać na moim blogu. Może wy kochani jakoś mi pomożecie . Powiedzcie o czym chcielibyście na nim czytać. Obiecuję ,że poruszę każdy temat. Na moim blogu żaden nie jest tematem tabu. Piszę o wszystkim, poruszam każdy temat .

Teraz już kończę ,a na koniec mam prośbę . Piszcie śmiało o czym chcecie czytać . Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia i wieczoru.

06/08/19

Wpis na życzenie jednej z czytelniczek.

Witam

W dzisiejszym wpisie poruszę temat,który jakiś czas temu poruszyła jedna z moich czytelniczek. Otóż co skłoniło mnie do zmiany przekonań religijnych.


Może najpierw zacznę od początku. Urodziłam czterdzieści lat temu jako pierwsze dziecko moich rodziców. W normalnej katolickiej rodzinie. Mama chodziła do kościoła i nas też prowadzała. Tata pamiętam chodził od czasu do czasu. Nie był aż tak wierzący jak mama. Jak wszystkie dzieci byłam ochrzczona jako niemowlę. Byłam też u komunii.

Wszystko się zmieniło gdy byłam w szóstej klasie szkoły podstawowej. Do naszego domu zapukali Świadkowie Jehowy. Mama,która miała wiele pytań na które nie znała odpowiedzi ,gdyż nikt w kościele katolickim jej na nie nie odpowiedział twierdząc że to tajemnica.
Pamiętam,że dostałam wtedy książkę "Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi" . Przeczytałam ją całą.


Pamiętam,że nurtowały mnie pytania. Co się dzieje z człowiekiem po śmierci? Dlaczego Bóg od razu nie zniszczył Adama i Ewy po buncie w Edenie? Dlaczego skoro jest kochającym Bogiem dlaczego wogule dopuszcza by ludzie cierpieli? Skoro Bóg kocha ludzi dlaczego niektórych skazuje na męki piekielne?
Czytając Pismo Święte wtedy pamiętam była to Biblia Warszawska wiele tych tematów zrozumiałam .

Teraz wiem dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia. Dlaczego starzejemy się i umieramy. Znalazłam odpowiedź na wiele pytań ,które mnie wtedy nurtowały.

Wiem może powiecie ,że byłam małolata i nic nie rozumiałam. Ja wiem jedno. Gdym nie poznała tego co Bóg ma mi do przekazania w swoim słowie Biblii byłabym nikim.
Mogę liczyć na Boga w każdej trudnej sytuacji życiowej i on mi pomaga.  Jestem mu wdzięczna,że mogłam go poznać i zbliżyć się do niego. Wiem ,że już niedługo ludzie nie będą cierpieć . Nie będzie bólu ani śmierci. Czy to nie brzmi optymistycznie?

To by było na tyle. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie postaram się na wszystkie odpowiedzieć. Do następnego wpisu.

05/08/19

" Ból tęsknota i łzy"

Witam

Dzisiaj publikuję jeden z moich wierszy. Wiersz był napisany  19.03.2019 roku. Kilka dni po tym jak straciliśmy dziecko.

"Ból cierpienie i łzy"

Wszystko było pięknie
Wszystko się układało
Nagle przyszedł ten dzień
Ponury czwartkowy dzień
Wszystko się zmieniło
Stracili sens
Nie ma Ciebie
Moje oczy mokre od łez
Wciąż zadaję sobie pytanie
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Odpowiedzi nie znam
I chyba nigdy nie poznam
Choć to boli
Muszę żyć
Chociaż ciężko mi jest
Muszę żyć
Chociaż nie daje rady
Muszę żyć
Chociaż życie nie ma sensu
Muszę żyć
Moje oczy mokre od łez
Które po policzkach płyną jak oszalałe
Kochałam naprawdę bardzo kochałam
Teraz czuję pustkę
Razem z Tobą umarła cząstka mnie
Nie umiem sobie poradzić
Mówią mi nie załamuj się będzie dobrze
A ja czuję ból smutek i pustkę
Cześć mnie umarła
Nic nie będzie jak dawniej
To boli że Cię nie zobaczę
Nie przytulę
Dlaczego tak się stało
Nie wie nikt
Ciebie nie ma
A mi pozostał smutek,łzy i płacz
Nie ma Ciebie
Już nie będzie
Ale w moim serduszku na zawsze zostaniesz
Bo kocham Cię
Mimo,że Cię nie widziałam
Mimo,że Cię nie zobaczę
Kocham Cię moja kruszynko
Smutek mnie ogarnia
Piszę te smutne słowa ciemną nocą
Nie wiem co myśleć
Są małolaty ,które porzucają małe istotki
Ja Cię straciłam
Zanim zobaczyłam
Boli mnie ta strata
Łzy po policzkach płyną oszalałe
Kocham Cię i zawsze tak będzie
W mym sercu na zawsze zostaniesz


Na dziś kończę i do następnego wpisu

04/08/19

Polska ortografia

Witam.


Dzisiejszy wpis powstał pod wpływem impulsu. Otóż należę do kilku grup na Facebooku. W jednej z nich użytkowniczka Facebook zadała pytanie " ma morze ktoś przepis na na nalewkę z borówki" . Ok. Zrobiła błąd w wyrazie może. Czy to jest jednak powód do hejtu danej osoby bo zrobiła błąd ortograficzny? Czy my Polacy jesteśmy stworzeni do tego tylko , żeby wypominać sobie błędy?


J. polski jest trudnym językiem do nauki. Nie każdy jest dobry z ortografii. Pamiętam,że w szkole zawodowej napisałam "TAGRZE A PISZE SIE TAKŻE" pamiętam,że nauczycielka skreśliła mi ten błąd i napisała jak ma być poprawnie napisane. Na szczęście mam pamięć wzrokową i udało mi się zapamiętać pisownię. Kochani nie każdy tak ma. Niektórzy ludzie robią błędy ortograficzne i nie są tego świadomi.
Czy to jest powód do hejtu? Nie sądzę. Jeden jest dobry z j. polskiego,inny ma głowę do j. obcych ,a jeszcze inny uwielbia matematykę.
Ludzie każdy z nas jest inny. Każdy ma swoje słabe strony. Mnie przez wiele lat hejtowano,że nie umiem śpiewać . Często słyszałam" nie śpiewaj bo nie umiesz. Nie śpiewaj bo fałszujesz" . I wiecie co? Ja w to uwierzyłam. Nie chciałam śpiewać . Pamiętam ,że szkole wolałam recytować coś niż śpiewać .
Zastanówmy się kochani zanim coś powiemy . Naszymi słowami może kogoś naprawdę zranić. Pomiętajmy o tym ,że słowa "ranią bardziej niż miecz".

Pozdrawiam Was kochani czytelnicy i do następnego wpisu. Pa.

Park Staromiejski zwany też Parkiem Śledzia

Witam w poprzednim wpisie pisałam że przedstawię wam Park Poniatowskiego ale nastąpiła zmiana planów.  Dzisiaj napisze coś na temat Parku St...