30/12/18

Sylwester

Witam kochani

Sylwester przed nami. Co za tym idzie niektórzy z was będą się hucznie bawić. Spoko nie mam nic przeciwko temu.


Pomyślmy o naszych kochanych pupilach. O psach, kotach. Gdy my się dobrze bawimy nasze zwierzątka cierpią z tego powodu.
One się po prostu boją huku wystrzału petard i fajerwerków.
Pomyślmy kochani o nich.

Dzisiaj moich zdjęć nie zamieściłam, gdyż dodałam zdjęcia mojego małego zoo. Psa Dżekiego, kotki Kici.


Teraz już kończę na koniec proszę przemyślcie to czy warto stresować zwierzęta. My się czasami lękamy huku petard gdy nie spodziewamy się że ktoś ją obok nas odpali. Mamy ochotę tego kogoś zwyzywać od najgorszych? Czyż nie jest tak? Pomyślmy co czuje nasz mały zwierzyniec.


Pozdrawiam i do następnego wpisu. Pa kochani.


26/12/18

Zakazana miłość


Witam 

Kochani do tej pory publikowałam fragmenty mojej powieści. Książka niedługo będzie oddana do druku,a więc nie będę już zamieszczać jej fragmentów na blogu. 



Jak powieść zostanie wydrukowana zostaniecie powiadomieni.




Tymczasem do następnego wpisu.

23/12/18

Zakazana miłość Rozdział VII

                 Rozdział VII


Majka w końcu miała swój własny kąt. Mieszkanie po babci okazało się błogosławieństwem dla dziewczyny. W końcu miała spokój. Chociaż odczuwała małą nudę gdy Marcel i Martyna byli w szkole.

" Możesz rozmawiać?" - dostała SMS -a od Krzysztofa

"  Czemu pytasz" - odpisała

Krzysztof zadzwonił.

- No cześć skarbie. - powiedział - Pytam z przyzwyczajenia. Co u Ciebie?

- Nudzę się troszeczkę. - odpowiedziała

- Jutro mam wolne. Jadę do Ciebie.

- Super. Będzie fajnie.

- Wiem. Cieszę się. Martyna w końcu mnie zaakceptowała. Może byśmy poszli do kina z dziećmi. Co Ty na to?

- To super pomysł

W dalszej rozmowie Majka i Krzysztof planowali następny dzień nie wiedząc jeszcze co się wydarzy.


Nazajutrz Krzysztof przyjechał do dziewczyny. Oboje poszli do szkoły po Marcela. Po powrocie do szkoły czekali na Martynę.

Marcel z Krzysztofem grali w pokoju w różne gry,a Majka w kuchni gotowała obiad. 

Martyna wróciła ze szkoły zaniosła plecak do swojego pokoju. Poszła do matki do kuchni.

- Czego on tu chce?-zapytała

- Przyjechał do nas - odpowiedziała Majka

- Po co? Zapraszał go ktoś?

- Martyna uspokój się. Nie możesz taka być.

- Mogę i będę. Nie chcę, żeby on tu był.

- Wiesz co Maja. Ja może już pojadę. - powiedział Krzysztof wchodząc do kuchni
Krzysztof wziął swoje rzeczy i wyszedł. Majka wybiegła za nim.


- Krzysiek nie zostawiaj mnie - powiedziała Majka gdy dogoniła go przy samochodzie - Proszę

- Nie zostawię Cię. Wyszedłem bo mam dość gadania Martyny. Nic jej nie zrobiłem, a ona mnie tak   nie lubi. Sam nie wiem czemu.

- Ja też nie wiem. Jestem jej matką, ale jej nie rozumiem. Nie wiem czemu ona taka jest.-mówiła Majka, a w jej oczach pojawiły się łzy.

- Skarbie proszę Cię nie płacz. Wszystko się jakoś ułoży zobaczysz. Martyna w końcu zrozumie, że jesteś ze mną szczęśliwa. Ona musi się dostosować do danej sytuacji.

- Obyś miał rację. Martyna ma trudny charakter

- Wiem to skarbeczku. Nie gniewaj się, ale będę już jechał.

Pocałował ukochaną na pożegnanie i wsiadł do samochodu.

-  Jak dojadę do domu to zadzwonię. Kocham Cię - powiedział

- Też Cię kocham - odpowiedziała Majka.

Krzysztof włączył silnik i odjechał.


Pa kochani i do kolejnego wpisu.

22/12/18

Zakazana miłość Rozdział VI

         Witam 


Dzisiaj tak obiecałam kolejny rozdział mojej powieści. Życzę przyjemnej lektury'

  Rozdział VI


Majka postanowiła, że wyprowadzi się od rodziców.

" Przecież mam mieszkanie po babci. Tam mogę mieszkać. - pomyślała i zaczęła się pakować.

- Co Ty robisz mamo? - spytał Marcel

- Wyprowadzam się do mieszkania po mojej babci - odpowiedziała Majka

- Czy ja mogę z Tobą - zapytał chłopczyk

- Oczywiście - odparła Majka

- Mamo a pomożesz mi się spakować?

- Tak skarbie.


Zadzwonił telefon. To Krzysztof dzwonił.

- Cześć skarbie możesz rozmawiać - zapytał

- Tak - powiedziała Majka

- Smutna jesteś. Co się dzieje? - zapytał Krzysztof

- Wszystko jest ok. - odparła

- Słyszę w Twoim głosie, że nie jest ok. Jesteś smutna skarbie - zauważył Krzysztof

- Chodzi o to, że rodzina jest zła, że chcę być z Tobą - odpowiedziała dziewczyna.

- Moja mama też jest wściekła jak osa, że zdecydowałem się na małżeństwo z Tobą kochanie. 
  Kocham Cię i nie obchodzi mnie co inni o tym myślą. Nie jesteśmy dziećmi skarbie. Zaufaj mi wszystko będzie dobrze.

- Naprawdę tak uważasz? - zapytała dziewczyna

- Tak uważam. Kocham Cię i wierzę,, że wszystko się ułoży.

- OK. Muszę kończyć. Ktoś idzie.- powiedziała Majka

- Dobrze skarbie. Pamiętaj, że Cię kocham.

- Też Cię kocham


Do mieszkania weszła matka Majki.

- Co to jest? - zapytała pokazując na worki

- Wyprowadzam się - odparła Majka

- I gdzie pójdziesz?

- Do mieszkania po babci

- Myślałam dać je Natalii.! - odpowiedziała matka- Dobrze wiesz, że ona wyjmuje mieszkanie. Po co ma płacić za wynajmowanie mieszkania? Ty masz gdzie mieszkać.

- Oczywiście! Wszystko dla Natalii. Ja ciągle jestem czarną owcą w rodzinie. - odpowiedziała Majka - Ja zawsze muszę mieszkać z wami. Żygam już tym.

-Po co chcesz zamieszkać w mieszkaniu po babci? Chcesz tam mieszkać z nim? 

- Tak chcemy tam mieszkać z Krzysztofem po ślubie.

- Zastanów się dziewczyno czy chcesz tego wszystkiego. Musisz myśleć o dzieciach nie tylko o sobie. Nie jesteś sama. Musisz o nich myśleć.

- Natalia ma troje dzieci i mieszka z gościem bez ślubu i jest dobrze. Ja chcę wziąć ślub i żyć normalnie i jest źle. Tu coś jest nie halo. Natalię zawsze wspierasz, a mnie dołujesz. Mam tego serdecznie dość. Ciągle mówisz o Dominiku i Filipie. Dominik to idiota i po tym co mi zrobił nie chcę go znać. Filip natomiast jest damski bokserem. Nie zapominaj mamo, że mnie uderzył i to jak byłam w ciąży. Ja nie jestem typem kobiety, która pozwoli odkładać się pięściami. 

- No tak Ty jesteś typem kobiety, która nie umie się dostosować. Gdybyś była bardziej ugodowa Filip byłby inny.

-  Jak ugodowa? - oburzyła się Majka słysząc słowa matki - Filip dał mi pieniądze na zabieg. Co Twoim zdaniem miałam zrobić? Iść na zabieg? Zabić Twojego wnuka? To byłoby dobrze? Nie poznaję Cię mamo!

-  Nie to miałam na myśli, ale małżeństwo to kompromis. Czasem trzeba ustąpić.

 -Z Filipem tak się nie dało . On był osobą decyzyjną. To on podejmował decyzje, a ja musiałam być posłuszna. W przeciwnym razie wpadł w złość. - powiedziała Majka i wyszła z domu. Miała serdecznie dość kłótni z matką.



W kolejnym wpisie kolejny rozdział. Pa kochani czytelnicy i do kolejnego wpisu.

21/12/18

Czy warto być sobą?

Witam.



Jestem idealną kopią Ciebie i Ciebie, a nawet Ciebie. Zachowuję się identycznie i robię to bo lubię. Sama z siebie nie potrafię dlatego utożsamiam się z kimś. Tak jest prościej, zresztą zgadzając się z ogółem staje się ważna. Nie mam pojęcia czym są te wszystkie gwiazdy czy marki. Ważne, że nie odstaję od grupy. Reszta nie ma znaczenia. Przecież przytakując innym nie muszę nic mówić. Każdy myśli, że jestem w temacie. Lubią mnie, bo jestem jak oni. Przynajmniej z pozoru.



Jak jest naprawdę?
Jestem kimś innym niż myślisz. Mam inne zdanie, pasje, zainteresowania. Jestem cichą, nieśmiałą osobą. Nie lubię imprez ani spotkań na mieście. Wolę ciszę i spokój w moich czterech ścianach. Mimo wszystko boję się reakcji otoczenia. Nie chcę być wybierana i odrzucana przez to, że jestem i chcę być sobą. Chcę tak jak Ty być "fajna". Dlatego wychodząc z domu zakładam maskę by stać się kimś zupełnie innym. Wszystko po to by nie czuć się odrzutkiem... Tylko czy warto?





Pozdrawiam i do następnego wpisu.  W następnym wpisie dodam kolejną część losów Majki i Krzysztofa. Pa pa kochani.

19/12/18

Apel do tych, którzy życzą mi "szczęścia"

Witam serdecznie.


Dzisiaj zwracam się do tych z was, którzy "życzą mi szczęścia", a myślą coś zupełnie innego. Mianowicie plotkują za moimi plecami obrabiają mi dupę. Gadają głupoty mojej mamie, a ona potem się nakręca i nie potrzebnie denerwuje.


 Dla tych najbardziej wścibskich informacja jest taka, że w moim życiu wszystko jest ok. W moim małżeństwie wszystko układa się wspaniale. Mam rewelacyjnego męża pod każdym względem. Życzę wszystkim oby trafił się im taki facet.




 Apel do tych którzy plotkują za moimi plecami :  kochani przestańcie interesować się życiem innych.  Książki i tak nie napiszecie. Zajmijcie się sobą. Moje życie moja sprawa jak je przeżyje też moja sprawa. 


Nienawidzę ludzi wścibskich i wrednych, którzy gadają " ojej Aga jak dobrze że układa Ci się w życiu itp", a potem pieprzą jakieś głupoty do mojej mamy, a jej skacze ciśnienie bo to wszystko przeżywa. Dajcie spokój! Jak się jeszcze raz sytuacja powtórzy zrobię segregację na fb. Usunę wszystkich " życzliwych".

To by było na tyle. Pozdrawiam i do następnego wpisu.

16/12/18

Darmowe prezenty. Prawda czy fikcja?

Witam kochani.


Zaczęłam ostatnio pracę w call center firma w której dzwoni się do klienta i informuję się go ze ma gwarantowany prezent w postaci tabletu ekspresu do kawy czy wielofunkcyjnego a to wszystko bo chodzi o reklamę.


 Kto w dzisiejszych czasach rozdaje prezenty i to w dodatku takie kosztowne? Na rozbicie obiekcji czy to jakiś bubel? Mam gotowa odpowiedź ze to profesjonalny sprzęt a nie zabawka dla dzieci. Jakoś nie chce mi się wierzyć w takie coś. Kochani dostaliście coś za darmo w życiu? Bo ja nie. 

Jeden gość mi dzisiaj powiedział że za darmo nic nie dostał i że za darmo to można w twarz dostać. Grzecznie mówiąc w twarz do użył innych słów .Ja kochani nie będę ich tu cytować bo nie o to chodzi.


Tak naprawdę to faktycznie żyjemy w takich czasach że darmowy prezent jest podejrzany. Druga sprawa w tym wszystkim jest to że osoba zapraszana po prezent musi przyjść z mężem /żona, partnerem /partnerką lub bliskim przyjacielem\ przyjaciółką. W przypadku kobiety musi to być mężczyzna, a w przypadku mężczyzny kobieta.Nie można przyjść z matką bratem czy siostra. Dla mnie to bez sensu pomysł. Może kochani być to matka, syn ojciec córka itp, ale mi nie wolno potwierdzić kim jest dana osoba do osoby zaproszonej. Jeśli ktoś mi mówi że będzie z bratem nie mogę umówić na spotkanie. Ale po co kochani mówić że jest to matka brat siostra itp? Najlepiej jest podać imię brata jako bliskiego przyjaciela. Tam kochani nikt nie sprawdza z kim się przychodzi.


Jak myślicie kochani możliwe są takie darmowe prezenty? 


Kochani byłoby na tyle gdyż troszeczkę się rozpisałam. Pozostawiam Was z tym pytaniem postawionym na końcu wpisu. Do następnego pa kochani.

02/12/18

" Twój dotyk"

Witam


Wiersz ten powstał podczas mojego pobytu z mężem i synem w Kołobrzegu. jest krótki ale tak mi się rymowało i fajnie pisało. Zatytułowałam go "Twój dotyk".


" Twój dotyk"

Każdy Twój dotyk
Działa jak narkotyk
Gdy mnie dotykasz moje ciało płonie
Ciągle myślami za Tobą gonie
Jesteś mych marzeń spełnieniem
Jesteś moim natchnieniem 
Z Tobą chcę oglądać świat
Nie straszne mi deszcz śnieg i wiatr


Może jest krótki, ale szczerze opisuje to co czuję. 



Pa kochani do następnego wpisu. Pozdrawiam Was serdecznie.

27/11/18

Trzy lata bardzo szybko minęły

Witam.


Nie wiem czy zauważyliście ale moi blog ma już trzy lata. Szybko ten czas leci. Dużo się na nim zmieniło tak jak w moim poplątanym życiu. Trochę je sobie poukładałam. Jak zauważyliście dużo zmian u mnie. Z szarej myszki albo jak ktoś woli z brzydkiego kaczątka stałam się pięknym łabędziem.





 Zmienił się mój styl ubierania się. Kiedyś były to brązy teraz wolę żywe kolory moje życie też się zmieniło. 





Poznałam fajnego faceta, wyszłam za mąż, Wyprowadziłam się z rodzinnego Włocławka ( muszę Wam powiedzieć że tęsknię za Wami. Piszę tu do moich znajomych z Włocławka. Strasznie mi Was brak.).


 Co do zmian w moim życiu od poniedziałku (tzn wczoraj) w zaczęłam pracę w call center. Super robota tylko siedzisz i gadasz i dobrze płacą heheh.  




Pamiętam jak zaczynałam pisać tego bloga. Jak narodził się na niego pomysł. A tu proszę już trzy lata. Jak ten czas leci.

 Zdjęcia dodaje z Kołobrzegu.Dwa dni mieliśmy piękna pogodę. Trudno było uwierzyć, że to listopad. 



Pozdrawiam Was kochani i do następnego wpisu. Pa pa

Park Staromiejski zwany też Parkiem Śledzia

Witam w poprzednim wpisie pisałam że przedstawię wam Park Poniatowskiego ale nastąpiła zmiana planów.  Dzisiaj napisze coś na temat Parku St...