Witam Was kochani.
Też tak macie że ogarnia Was smutek i żal, że nie możecie czegoś mieć lub zrobić? Ktoś Wam mówi co jest dobre albo złe?
Ja ostatnio tak mam. Kocham, ale nie mogę z nim być. Czemu bo są pewne zasady i reguły których trzeba się trzymać. Rozum mówi stop!!! Serce krzyczy walcz!!! I co robić? Dać sobie spokój z tą miłością czy walczyć o nią?
Nie umiem tak żyć. Po prostu nie umiem. Pytacie mnie jak się trzymam i czy daję radę? No daje, bo muszę!
Z nikim nie mogę szczerze o tym porozmawiać bo nikt tego nie ogarnia. Są tacy, którzy życzą mi szczęścia i są tacy, którzy chcą to szczęście rozwalić. Zgnieść w zarodku. Czasem myślę co by było gdybym o tą miłość zawalczyła? Byłabym szczęśliwa czy nie? Kurde!! Nie wiem. Ciągle w tym głupim życiu mam pod górkę i pod wiatr. Nigdy z górki i wiatrem. Masakra!!! Nie chce tak!!!
Spotyka się dwoje ludzi chcą być razem stworzyć kochająca się rodzinę. I co? I lipa!!! Nikt tego związku nie akceptuje. Ani jej rodzina ani jego. Są też i przyjaciele, którzy widzą jakieś ale. I co robić? Nie wiem już. Kiedyś ktoś powiedział jak się zakochałaś to się odkochasz. To nie jest takie proste!! No weź się odkochaj. Potrafisz tak po prostu wymazać z pamięci ukochaną osobę? Kogoś kto jest Ci bliski? Sorry ja tak nie umiem. Boli mnie to niesamowicie. Czasem mam ochotę wsiąść do pociągu byle jakiego nie ważny bagaż nie ważny bilet. Wyjechać gdzieś hen daleko. Tam gdzie nie ma rodziny i problemów. Zabrać ukochaną osobę i zapomnieć się na chwilę. Wiem ,że to nie realne. Trzeba myśleć. Po co komplikować sobie życie jak ono i tak jest popaprane.
Czasem myślę nie warto kochać i robić by być szczęśliwym. Nie ważne Twoje szczęście. Najważniejsze że inni są szczęśliwi i śmieją Ci się w twarz. O to w życiu chodzi? Co wy kochani o tym myślicie? Walczyć czy się poddać? Wybrać własne szczęście czy może uszczęśliwić rodzinę i znajomych. Ja już nie umiem tak żyć. Zakochałam się i chciałabym być szczęśliwa z człowiekiem którego kocham. Ale nie mogę bo innym się to nie podoba. Co ja mam zrobić?
To by było na tyle bo ostatnio strasznie przynudzam na tym blogu. Ciągle tylko o tym co czuję masakra. Uciekam już nie nudzę. Pa kochani do następnego wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz