23/12/18

Zakazana miłość Rozdział VII

                 Rozdział VII


Majka w końcu miała swój własny kąt. Mieszkanie po babci okazało się błogosławieństwem dla dziewczyny. W końcu miała spokój. Chociaż odczuwała małą nudę gdy Marcel i Martyna byli w szkole.

" Możesz rozmawiać?" - dostała SMS -a od Krzysztofa

"  Czemu pytasz" - odpisała

Krzysztof zadzwonił.

- No cześć skarbie. - powiedział - Pytam z przyzwyczajenia. Co u Ciebie?

- Nudzę się troszeczkę. - odpowiedziała

- Jutro mam wolne. Jadę do Ciebie.

- Super. Będzie fajnie.

- Wiem. Cieszę się. Martyna w końcu mnie zaakceptowała. Może byśmy poszli do kina z dziećmi. Co Ty na to?

- To super pomysł

W dalszej rozmowie Majka i Krzysztof planowali następny dzień nie wiedząc jeszcze co się wydarzy.


Nazajutrz Krzysztof przyjechał do dziewczyny. Oboje poszli do szkoły po Marcela. Po powrocie do szkoły czekali na Martynę.

Marcel z Krzysztofem grali w pokoju w różne gry,a Majka w kuchni gotowała obiad. 

Martyna wróciła ze szkoły zaniosła plecak do swojego pokoju. Poszła do matki do kuchni.

- Czego on tu chce?-zapytała

- Przyjechał do nas - odpowiedziała Majka

- Po co? Zapraszał go ktoś?

- Martyna uspokój się. Nie możesz taka być.

- Mogę i będę. Nie chcę, żeby on tu był.

- Wiesz co Maja. Ja może już pojadę. - powiedział Krzysztof wchodząc do kuchni
Krzysztof wziął swoje rzeczy i wyszedł. Majka wybiegła za nim.


- Krzysiek nie zostawiaj mnie - powiedziała Majka gdy dogoniła go przy samochodzie - Proszę

- Nie zostawię Cię. Wyszedłem bo mam dość gadania Martyny. Nic jej nie zrobiłem, a ona mnie tak   nie lubi. Sam nie wiem czemu.

- Ja też nie wiem. Jestem jej matką, ale jej nie rozumiem. Nie wiem czemu ona taka jest.-mówiła Majka, a w jej oczach pojawiły się łzy.

- Skarbie proszę Cię nie płacz. Wszystko się jakoś ułoży zobaczysz. Martyna w końcu zrozumie, że jesteś ze mną szczęśliwa. Ona musi się dostosować do danej sytuacji.

- Obyś miał rację. Martyna ma trudny charakter

- Wiem to skarbeczku. Nie gniewaj się, ale będę już jechał.

Pocałował ukochaną na pożegnanie i wsiadł do samochodu.

-  Jak dojadę do domu to zadzwonię. Kocham Cię - powiedział

- Też Cię kocham - odpowiedziała Majka.

Krzysztof włączył silnik i odjechał.


Pa kochani i do kolejnego wpisu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mpk, a aplikacje ,w których można kupić bilet

Witam kochani. Dzisiaj taka moja rozmowa na temat mpk i aplikacji, w których można kupić bilety.  Przyznam szczerze, że ostatnio...