21/11/21
Bezy
Witajcie kochani dzisiaj moj przepis na bezy. Więc do dzieła.
Potrzebować bedziemy:
5 białek
szklanka cukru
cukier waniliowy
łyżka soku z cytryny lub ostu
Baiałka oddzielam od żółtek i ubijam na sztywną pianę. Dodaje cukier i cukier waniliowy nadal ubijając. Na koniec dodaje łyżkę soku z cytryny(jak nie ma cytryny można dodać octu, ja jednak wolę cytrynę). Ubijam na sztywną pianę. Gdy piana jest sztywna przekładam do rękawka i formuje bezy.
Piekę je w nagrzanym piekarniku do 120 stopni C około 30 minut.
Życzę smacznego i do następnego wpisu.
20/11/21
Motocykliści- czy to tylko dawcy organów ?
Witam Was kochani czytelnicy.
Dzisiaj wpis reflekcyjny. Czemu reflekcyjny? Gdyż jest on moją reflekcją nad tym co niektôrzy uważają.
Otóż uważamy że motocykliści dawcy organów (to im kochani jest poświęcony ten wpis). Jechałam kiedyś do pracy. W Łodzi na skrzyżowaniu ulic Al. Włókniarzy i Pojezierskiej jest miejsce upamiętniające wypadek w którym zginęło dwoje młodych motycyklistów. Chłopak i dziewczyna. Nikt nie komentował tego wypadku gdy były tylko znicze. Gdy pojawił się przydrożny krzyż z kaskiem motocyklowym zaczęły się komentarze typu "zginęli kolejni dawcy organów".
Czy motocykliści to tylko dawcy organów? Czy nie uważacie że to może być ich pasją? Czy serio tylko oni są winni wypadków? Czy kierowcy samochodów jeżdzą ostrożnie? Czy kierowcy samochodów nie wymuszają pierszeństwa?
Zazwyczaj gdy jest wypadek z udziałem motocyklisty to on jest winien. Czemu tak jest? Odpowiedź jest prosta jesteśmy uprzedzeni do tych ludzi. Kojarzą nam się z osobami stwarzającymi zagrożenie na drogach dla siebie i innych.
Nikt z nas nie pomyśli że to lubią, że jet to ich pasja. Przecież każdy z nas coś lubi. Niektórzy z nas uwielbiają piłkę nożną inni skoki narciarskie czy koszykówkę jeszcze inni biegać z aparatem i robić zdjęcia. Niektórzy z nad kochają ryzyko wolą bardziej spokojne pasje. Pamiętajmy każdy z nas jest inny i każdy uwielbia robić coś innego.
Pozdrawiam i do następnego wpisu. Życzę Wam kochani udanego i spokojnego sobotniego wieczoru jak udanej niedzieli
12/11/21
To już sześć lat
Witam
Dzisiaj kochani podsumowanie mojego bloga piszę dla Was już sześć lat. Jak ten czas szybko leci.
Jak wiecie poruszałam różne tematy. Za niektóre z nich zostałam skrytykowana. Chodzi o te na temat szczepionek i wirusa. Zdania na temat szczepionek nie zmienię. Jak do tej poru się nie szczepiłam i nie zachorowałam. Moja koleżanka z pracy szybko pobiegła się zaszczepić i wirusa złapała. Gdzie sens szczepień?
Pisałam na temat przemocy w rodzinie. Miałam
również zawirowania życiowe i chciałam usunąć bloga. Niektórzy z Was pisali do mnie żebym tego nie robiła i doszło do tego że przez jakiś czas był zawieszony.
Opublikowałam na blogu kilka swoich wierszy. Jak również fragment moich powieści "Zakazana miłość" inspirowana moim życiem. Czy to biografia?- zapytacie. Chyba nie. Są w niej wątki z mojego życia ale wiekszość to fikcja. Książka jest napisana czekam tylko na zwbranie funduszy i wydanie jej.
Kolejna powieść opowiadanie młodej lekarki. Jej wspomnienia z gimnazjum. Książka nie jest jeszcze do końca napiaana. Brak weny twórczej i przede wszystkim brak czasu na pisanie. Praca na trzy zmiany mi to ogranicza. Czasami jetem tak padnięta że nic mi się nie chce.
Po tym jak zawiesiłam bloga wróciłam do Was z nowym pomysłem. Zaproponowałam Wam zmiany na blogu. Otóż że będzie to blog kulinarno-przemyśleniowy czyli będę dodawała na niego moje przepisy jak również przemyślenia. Na początku tak było dodałam kilka moich przepisów. Ostatnio nie mam czasu na eksperymenty w kuchni.
Poruszałam również sytuacje z mojego życia. Po śmierci taty jak i stracie dziecka które się nie urodziło. Do dziś się zastanawiam jak by wyglądało? Czy byłby to chmłopiec czy dziewczynka?
Wpisy na blogu też się zmieniły. Teraz więcej piszę. Wcześniej dodawałam tylko zdjęcia.
Ok kochani nie zanudzam Was moimi wspimnieniami. Piszcie śmiało w komentarzach o czym nie pisałam na blogu i na jaki temat chcielibyście poznać moje zdanie. Życzę udanego piątku i do następnego wpisu.
02/11/21
Hulajnogi coraz bardziej popularne.
Cześć kochani.
Dzisiaj na blogu temat jakże poppularny. Otóż napiszę o hulajnogach elektrycznych dostępnych w wielu miastach w Polsce.
Czy są one bezpieczne? Czy mogą na nich jeździć wszyscy? Spróbuje znaleść na to odpowiedź.
Czym jest elektryczna hulajnoga i do czego służy nie muszę pisać ponieważ każdy z nas to wie. Jednak nie każdy wie jak z niej korzystać. Do czego zmierzam? Otóż jestem obserwatorem i widzę to jak niektórzy z nich korzystają. Najbardziej nieodpowiedzialne jest to jak rodzice jeżdzą na nich z małymi dziećmi. Zero odpowiedzialności. Totalny debilizm. Widziałam na własne oczy jak ojciec pędził przez deptak w Kołobrzegu z malutkim dzieckiem. Co by było gdyby dziecko puściło się na chwilę? Nie muszę tego pisać. Każdy z nas ma wyobraźnię może sobie wyobrazić co mogłoby się stać.
Mamy już odpowiedź na postawione wcześniej pytania. Hulajnogi elektryczne nie są dla wszystkich i nie są bezpiecznym środkiem transportu. Należy korzystać z nich z głową i nie popisywać się a takie osoby też widziałam.
Należy pamiętać że taka hulajnoga rozpędza się do nawet do 100/h. Totalne szaleństwo.
Pozdrawiam Was kochani i apeluję o rozwagę jeśli korzytacie z tego środka transportu. Do następnego wpisu.
18/10/21
Czy lekarz rodzinny może wypisać zwolnienie z wf-u?
Witam Was kochani czytelnicy.
Mamy październik. Drugi miesiąc szkoły. Czas szybko leci.Poraz kolejny zmieniliśmy szkołę. Najpierw chodziliśmy do sp nr 20 we Włocławku gdy przeprowadziliśmy się do Łodzi zaczęliśmy chodzić do sp nr 182 w Łodzi. Na jakiś czas wróciliśmy do Włocławka ze względu na kryzys mieszkaniowy (wynajmujemy mieszkanie). Znów zaczeliśmy chodzić do sp nr 20 we Włocławku. Pozdrawiamy przy okazji wszystkich uczniów i pracowników tej szkoły.
Poraz kolejny przeprowadzka do Łodzi i do klasy II i III chodziliśmy do sp nr 3 w Łodzi. W lutym musieliśmy znów się przeprowadzić gdyż mieszkanie w którym mieszkaliśmy zostało wystawione na sprzedaż. Znaleźliśmy na olx mieszkanie. Niestety do szkoły mieliśmy bardzo daleko. Do końca roku szkolnego jeździliśmy do szkoły autobusem. Od września mieliśmy chodzić do sp nr 44. Mimo że to nie był nasz rejon zostaliśmy przyjęci gdyż dyrektor szkoły nr 6 nie przyjął nas ponieważ jak twierdził ma za duże klasy i nie chce bybyły one przepełnione. Odesłał nas do sp nr 44 lub sp 19. Wybraliśmy sp nr 44 gdyż nie musieliśmy przechodzić przez ulicę i była bardzo blisko naszego miejsca zamieszkania nawet bliżej niż sp nr 6 do której nas nie przyjęto.
Niestety nie cieszyliśmy się mieszkaniem w nowym mieszkaniu gdyż wynajmujący podniósł nam drastycznie czynsz. W umowie mieliśmy 1815 a już w lipcu kazał nam zapłacić 1950. Postanowiliśmy poszukać czegoś tańszego. Gdy już okazało się że mamy tańsze mieszkanie okazało się że trzeba zmienić szkołę. Był 30.08.2021 gdy zrezygnowaliśmy z sp nr 44 a zapisaliśmy się do sp nr 137. Trafiliśmy do klasy pływackiej.
Tu zaczyna się problem w każdy piątek mamy tak zwany "mokry wf" czyli basen na który my nie chcemy chodzić ze względu na alergię na chlor. Niestety lekarz rodzinny nie che wypisać namm zwolnienia gdyż twierdzi że nie może. Nasuwa się więc pytanie nie może czy nie chce? Czy lekarz rodzinny może wystawić takie zwolnienie? Czy jednak nie? Co wy kochani o tym myślicie? Nie chcielibyśmy znów zmieniać szkoły. To już za dużo dla jednego małego człowieka.
Pozdrawiamy i do następnego wpisu.
27/09/21
Dziwne zachowanie .
Witam Was kochani.
Przez jakiś czas dodawałam wpisy na temat Łodzi. Kilku czytelników posało mi na e-maila jak i na facebooku że nie do końca były intersujące.
Postanowiłam więc nie pisać po Łodzi. Zmieniamm zupełnie taktykę i wracam do pisania o tym co mnie zdenerwuje i poruszy.
Dzisiaj na blogu sutuacja która jest dla mnie dziwna. Otóż pracowała ze mną osoba z którą mijałyśmy się na zmianach. Ja kończyłam pracę a ona zaczynała. Możecie zapytać do czego zmierzam. Otóż chodzi o to że na początku rozmawiałyśmy o jej zwierzętach itp.
Były momenty że wciągała nas w swoje problemy z dziewczynami ze swojej zmiany. Napeawdę jej wierzyłyśmy. Okazało się ze oszukała nas. To ona była konfliktowa i żyła w swoim świecie.
Na koniec odeszła z pracy. Niby nic w tym
złego. Jednak. Kilka dni przed odejściem z pracy omijała nas. Przechodiła tak jakby nas nie znała. Wzięła urlop i nawet z nami nie porozmawiała. Po prostu nas olała. Teraz nawet nie odposuje na wiadomości.
Czy to jest normalne zachowanie?
Kochani pozdrawiam i życzę miłego popołudnia do następnego wpisu.
25/09/21
Uwaga na oszustów !!!!!
Witam Was kochani dzisiaj temat z życia wzięty. Otóż chcę Was ostrzec przed oszóstami z banku.
Możecie się zastanawiać czemu taki wpis? Postanowiłam poruszyć temat oszustów gdyż temat ten fotknął mnie osobiście. Możecie sobie pomyśleć że dałam się oszukać jak małe naiwne dziecko.
Wszystko zaczęło się od zakupów za które pobrała się podwójna płatność z konta. Mąż zadzwonił do banku Millenium gdyż w to w nim mieliśmy konto bankowe. Bank potwierdził problemy bankowe i powiedziano nam że nie tylko nam się taka sytuacja przydatrafiła. Na drugi dzień po zalogowaniu się ma aplikaccji bankowej okazało się że madal jeteśmy 200 złoty na minusie. Zadwoniliśmy do banku i powiedziano nam w tej sprawie że skontaktuje się z nami pracownik banku. Tu nasuwa się pytanie: dzwoniliśmy do banku czy do oszusta?
Dlaczego zadaję sobie to pytanie? Otóż dlatego gdyż nie rozumiem tego. Facet który zadzwonił podał się za pracownika banku i dzwonił z numeru banku. Pamiętam że miał ukraiński akcent i przedstawił się jako pracownik banku.Zapamiętałam jego nazwisko GAJDA. Poeiedział że dzwoni z działu technicznego.
Wiesział wszystko o naszym koncie. Ile było na koncie. Jaka gotówka dwa razy się pobrała itp. To mnie zmyliło nie ponyśłam że to może być oszust. Zresztą miałam wtedy zbyt dużo na głowie. Przeprowadzka i problemy z nią związane. W takich momentach człowiek po prostu nie myśli.
Oszust tak jak wspomniałam wyżej zadzwonił że te problemy z podwójną płatnością pojawiły się dlatego ponieważ haker zajął nasze konto w banku. Kazał nam zalogować się na stronie banku później odinstalować i zainstalować aplikację bankową na telefonie. Nie rozumiem
jak to zrobił ale połączył nas z automatycznym konsultantem w celu zweryfikowania konta. To również może być mylące.
Zrobiliśmy to co nam kazał. Oszust powiedział że zadzwoni do nas około godziny siedemnastej. Niestety o siedemnastej już nie zadzwonił. Mąż o osiemnastej zadzwonił do banku i wtedy okazało się że kontaktował się z nami oszust który oszukał nas na dwadzieścia tysięcy. Tak kochani. Wziął kredyt przez aplikację na dwadzieścia tysięcy plus koszty kredytu siedem tysięcy czyli razem dwadzieścia siedem tysięcy. Pierwsza rata w wysokości czterysta piećdziesiąt złoty pobierze się 1.10.2021.
Szybko pojechaliśmy do banku złożyliśmy reklamację. Sprawa o wyłudenie trafiła na policję. Najdziwniejsze jest to że oszust przelał sobie na konto dwa razy po dziewięć tysięcy resztę zostawił nam na koncie. Ja się pytam po co? Na raty kredytu?
Mąż złożył zeznanie na policji. Policjantka przymująca doniesienie o wyłudenie strwirtdziła że danie kredytu przez aplikację bankową jest podejrzane. Dla mnie też jest dziwne że bank wcale nie skontaktował się z klientem w sprawie kredytu tylko tak po prostu go udzielił.
Dziwne to jet gdyż nas się nie zweryfikoło dano kredyt tak na pstrymięcie palcami a naszego adwokata sprawdzano ponad czterdzieści minut. Sprawa w tej chwili jest w prokuraturze. Nie zamierzam tego tak zostawić. Bank twierdzi że to oszust. Mi się jednak wydaje żw to jakiś pracownik banku.
Pracownica banku w Galerii Łódzkiej też była jakaś nie przyjemna. Gdy wsponiałam że osoba która do nas dzwoniła miała ukraiński akcent oznajmiła że zatrudniają ukrainców i białorusinów. Kurcze u mnie w zakladzie pracy też zatrudnia się bałorusinów i ukraiców ale są to uczciwi ludie.
Natępnego dnia pojechaliśmy do banku z pismem
z policji. Była ta sama pracownica. Bardzo nie uprzejma. Zapytała co ma zrobić z tym pismem. Już miałam powiedzieć że zjeść ale ugryzłam się w jezyk nie będę zniżać się do jej poziomu. Gdy powiedziałam że to co się nam
przytrafiło jest tematem do "uwagi" w tvn odburknęła to pani pójdzie.
Hamskie podejście do klienta. W tej chwili sprawa jest prokuraturze. Mam naszieję że w końcu się to skończy ze skutkiem pozytywnym na naszą korzyść.
Kiedyś moja babcia trzała pieniądze w kopercie pod łóżkiem i miała pewność że nikt jej nie oszuka.
Kochani wpis ten napisałam żeby był dla Was ostrzeniem. PAMIĘTAJCIE UWAŻAJCIE NA OSZUSTÓW.
To było na tyle do następnego wpisu. Pa kochani czytelnicy uważajcie na siebie. Życzę Wam spokojnego sobotniego wieczoru i słodkich snów. Zdjęcia zamieszczone na blogu były zrobione w lipcu tego roku
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Mpk, a aplikacje ,w których można kupić bilet
Witam kochani. Dzisiaj taka moja rozmowa na temat mpk i aplikacji, w których można kupić bilety. Przyznam szczerze, że ostatnio...
-
Witam kochani dzisiaj postanowiłam napisać coś na temat kolejnego łódzkiego parku. Tym razem jestem na łódzkim Teofilowie gdzie znajduje się...
-
Witam kochani dzisiaj nowy wpis a w nim moj kolejny wiersz Kocham, szanuję, dziękuję Mówią, że kocha się za nic. Że za nic je...
-
Witam dzisiaj wspomniany w poprzednim wpisie Park Księcia Poniatowskiego. Park im. księcia Józefa Poniatowskiego – park w Łodzi...