Witam.
W dzisiejszym posciaku będzie o chińskich produktach. Otóż kupiłam córce buty. Fajne zielone balerinki z kokartkami. I co? Porażka! Założyła je tylko dwa razy. Raz do szkoły i drugi raz na spacer. Zapytacie co się stało . Otóż but się odkleił. Pod podeszwą była wata. I co na tym miało się wszystko trzymać. No hello coś tu było nie tak.
Inny przypadek z butami kupionymi u Chińczyka to halówki syna. Kupione były maju do szkoły jako papcie bo te stare, które miał strasznie mu się podarły. Kupiłam mu więc te halówki. I co? Mamy lipiec więc minęły dwa miesiące nawet nie całe gdyż buty kupione były pod koniec maja. Popękały podeszwy buty się odkleiły i wylądowały w śmieciach. Masakra!!!
Inne buty kupione w chińskim centrum handlowym to tenisówki niby fajne, czarne. Chodzić w nich się dało strasznie piekły w nich nogi. Doszło nawet do oparzeń.
Masakra!!!
Wiem teraz jedno już nigdy obuwia made in china!!!!
Wiem teraz jedno już nigdy obuwia made in china!!!!
Teraz kochani uciekam, a Was zostawiam życząc miłego popołudnia.. Do następnego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz