Witam.
Ostatnio pisałam ,że idę na rozmowę kwalifikacyjną do T-MOBILE. Oczywiście byłam pojechałam autobusem 83. Były trzy dziewczyny i dwóch chłopaków.
Dali nam jakieś dziwne zagadnienia. Ja dostałam ,że jestem pracownikiem stacji benzynowej i do zakupionego paliwa miałam dosprzedać jeszcze trzepanie wycieraczek samochodowych. Kurcze muszę przyznać,że ciężko było.
Później wylosowałam typową wymówkę potencjalnego klienta. "Ten abonament jest za wysoki" oczywiście miałam przekonać klienta , żeby jednak zdecydował się na ten abonament. Wyszłam z od tego,że ma połączenia na wszystkie nr stacjonarne bez limitu,do wszystkich sieci krajowych rozmowy bez limitu. Dodatkowo dostaje 20 GB internetu i 120 minut na wszystkie numery międzynarodowe. Dodałam jeszcze ,że w poprzednim abonamencie niższym miał 10GB internetu nie miał również połączeń międzynarodowych. Wracając do 20GB internetu może surfować po internecie bez obaw ,że szybko się skończy.
Muszę przyznać ,że nie było łatwo ale udało się wybrnąć. Teraz tylko czekam na kontakt z T-Mobile.
Najgorsza jest ta niepewność. Zadzwonią czy nie zadzwonią.
Pozdrawiam i do następnego wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz