Witam.
Dzisiaj poruszę temat ,który mnie zbulwersował. Otóż na Facebooku znalazłam artykuł o mordercy psów.
Tak kochani dobrze widzicie. Taka sytuacja miała w Łodzi - Górnej. Owy morderca psów zaplanował sobie włamie się do posesji,na którym królowały dwa kaukazy i jeden rozwariier. Gość ,żeby sobie ułatwić włamanie podrzucił trutkę zaszytą w kiełbasie. Pies był na tyle mądry ,że przyniósł ową kiełbasę do domu. Udało się psa uratować.
Gorzej było z psem sąsiadów. On tego nie przeżył.
Kochani nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Jakim trzeba być zwyrodnialcem.,żeby truć zwierzęta. Ludzie to jednak bestie. Obserwując takie i inne sytuacje tracę wiarę w ludzi.
Kochani kończę ten dzisiejszy wpis. Do następnego.
Masakra. Moja kotka przynosiła kiedyś parówki do domu. Co się okazało sąsiadowi z grilla zostały i jej dawał
OdpowiedzUsuń