Przy okazji gdy zakonnica ucząca klasę mojego syna wysłała do mnie wiadomość co dzieci mają zrobić zadałam jej pytanie: skąd się wziął chrzest niemowląt i komunia na początku mnie zignorowała. Nie wiem czemu to zrobiła. Było to dla mnie dziwne. Napisałam więc do niej, że temat ten bardzo mnie interesuje. W końcu odpisała, że jak minie już zagrożenie koronawirusem spotka się ze mną i wyjaśni mi tą kwestię. Zgodziłam się na rozmowę gdyż jestem ciekawa jakich użyje argumentów.
Jakiś czas temu napisałam do niej czy nasze spotkanie aktualne i nie odpisała mi. Zastanawiam się czemu? Czy boi się rozmowy ze mną? Tak sobie czasami myśle, że nie ma to żadnego uzasadnienia i nie chce się ze mną spotkać. Czyżby się bała?
Mogłaby odpisać, że się nie spotka. Jej zachowanie jest jakby trochę lekceważące. Totalny brak szacunku do innego człowieka. Gdyby ktoś mnie spytał skąd się wzięła jakaś nauka, którą wierzę i głoszę starałabym mu się to wyjaśnić. Czemu bym to zrobiła? Po pierwsze nie lubię nie jasnych sytuacji, a po drugie jak ktoś pyta to odpowiadam.
A co wy kochani myślicie o tej sytuacji? Czy zachowanie tej zakonnicy według Was jest normalne? Jak byście się czuli gdyby to Was tak potraktowano? Czy ta zakonnica boi się, że zagnę jakoś jej wiarę, a może brak jej argumentów, żeby odpowiedzieć mi na nurtujące mnie pytania? Może ktoś z Was wie skąd chrzest niemowląt i Komunia święta ?
Pozdrawiam Was i do następnego wpisu. Papatki kochani czytelnicy. Chcę Wam kochani podziękować, że jesteście i czytacie mojego bloga. Do następnego wpisu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz